WUP radzi

Można przewidywać, iż polski rynek pracy będzie stawał się podobny do unijnego, na którym ceni się wąskie specjalizacje. Warto odpowiednio wcześnie pomyśleć o doświadczeniu zawodowym, stażu i praktykach, do których pracodawcy przywiązują znaczną wagę. W perspektywie pięciu lat należy oczekiwać zwiększonego popytu na zawody związane z rozwijającym się sektorem usług. Potrzebni będą zatem m.in. doradcy finansowi, księgowi.

Starzenie się społeczeństwa oznacza przyszłość przed osobami legitymującymi się zawodami medycznymi: lekarzami, pielęgniarkami, domowymi opiekunkami nad ludźmi starymi. W dalszym ciągu będą poszukiwani informatycy, administratorzy baz danych, graficy komputerowi. Będzie popyt na specjalistów w zakresie nowoczesnych operacji finansowych, elektronicznej bankowości czy handlu elektronicznego. Z kolei wejście do UE otwiera większe możliwości przed specjalistami z dziedziny ochrony środowiska i administracji.

Pomimo to trudno jednoznacznie wskazać kierunki gwarantujące zatrudnienie. Pamiętajmy o coraz większej konkurencji na rynku pracy. Dziś przy łatwiejszym dostępie do kontynuowania nauki w szkołach wyższych, jak nigdy dotąd, dla efektywniejszego poruszania się na rynku pracy poza dyplomem, który niewątpliwie jest niezbędny, istotne stają się tzw. „umiejętności miękkie” jak: mobilność, kreatywność, komunikatywność, decyzyjność, gotowość do permanentnego uczenia się. Liczą się także dodatkowe kwalifikacje. W nowoczesnej firmie znajomość języków obcych, obsługa komputera czy prawo jazdy to już standard. Istotne jest także zdobycie doświadczenia. Nasz system edukacyjny w niewielkim stopniu przystaje do tych realiów.

(Wnioski z rankingu szkół wyższych według poziomu bezrobocia absolwentów opracowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Lublinie)

Artykuł ukazał się w Kurierze Lubelskim.

1. drukuj

« poprzedni   |   archiwum   |   następny »