Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by samodzielnie przemyśleć przedstawione poniżej zagadnienia i za pomocą zwierciadełka sprawdzić szansę uzyskania pozytywnej odpowiedzi na pytanie – „Kto jest najpiękniejszy w świecie?”. 1. SCHLUDNY WYGLĄD
Chyba nikomu nie trzeba wyjaśniać, jak wielkie znaczenie w ocenie osób ma ich schludny wygląd: zadbane paznokcie i wszystkie (!) zęby, ostrzyżone włosy, odpowiedni dla pory dnia zapach, czyste ubranie i błyszczące buty. Bo kiedy na przykład kamera pokazuje łupież na marynarce mającego się wypowiadać polityka, niektórzy widzowie mogą mieć wątpliwości co do czystości jego skarpetek i intencji.
Wyglądać schludnie – to znaczy wyglądać porządnie, a więc odpowiednio do sytuacji. Są jednak ludzie, których wygląd pozwala wyciągnąć wniosek, że kanon ich zachowania polega na sprzeciwianiu się przyjętym kanonom, a ubranie według psychologów stanowi przebranie. W przypadku polityków może stanowić to przyczynę wielu negatywnych reakcji i komentarzy. 4 marca 1999 r. senator Grzegorz Lipowski (SLD) zwrócił się z oświadczeniem do premiera Buzka: „Jedna z mieszkanek Częstochowy zwróciła się do mnie z następującym pytaniem: Proszę o udzielenie mi wyjaśnienia, dlaczego pan minister Pałubicki reprezentuje nasz rząd w stroju trampkarza LZS? Czyżby uposażenie ministra nie pozwalało mu na godne reprezentowanie? Jeśli nie ma innych możliwości, jako rencistka II grupy inwalidzkiej z rentą 380 zł netto zobowiązuję się przekazać 10% mojej renty na służbowy garnitur dla pana ministra. Będzie to dla mnie mniej przykre niż komentarze, jakie usłyszałam od znajomych ze Szwecji i Niemiec na temat wyżej wymienionego pana ministra”. Należy dodać, że obecny na obradach senator Jerzy Pieniążek zaprotestował: „na terenie byłego województwa sieradzkiego stroje LZS i stroje trampkarzy, a szczególnie juniorów, są o wiele bogatsze niż te, którymi może poszczycić się w gabinetach ministerialnych pan minister Pałubicki”.
Dziwacznie demonstracyjne kultywowanie przez ministra Janusza Pałubickiego stylu praktycznego w działalności ukrywającego się opozycjonisty (nawet podczas audiencji u papieża), jego niechlujny zarost, swetry, koszule flanelowe, buty traperskie lub sandały, spowodowało nawet, że prezydent Aleksander Kwaśniewski przemawiając do członków SLD, powiedział: „obym po wyborach w roku 2001 miał przed sobą rząd, który wie, co mówi, który nie odwraca się plecami i który na spotkania przychodzi w garniturach a nie obdartych swetrach”. Jak wiadomo członkowie nowego rządu koalicji SLD-UP-PSL otrzymali od niego nowe teczki, aby, jak podkreślił, nie musieli jak Pałubicki chodzić z plecakiem do pracy. Oczywiście nie oznacza to, że polityk nie powinien chodzić w swetrze. [...]
2. STRÓJ
W kontaktach międzyludzkich strój jest łączony z pozycją społeczną. Słynny psycholog, profesor Robert Cialdini wielokrotnie wskazywał na rolę uniformu w kształtowaniu autorytetu. Podawał przykład eksperymentu, podczas którego aranżowano sytuację jawnego łamania przepisów: „31-letni mężczyzna przechodził przez ulicę na czerwonych światłach. Okazało się, że trzy i pół raza więcej przechodniów poszło w jego ślady, kiedy był on ubrany w garnitur i krawat w porównaniu z sytuacją, w której miał na sobie spodnie i flanelową koszulę”.
Należy tu podkreślić bardzo ważną, psychologiczną rolę ubioru. […] Zbyt frywolny strój może wywołać nie zawsze eleganckie komentarze. Na przykład po występie grupy parlamentarzystek w zainscenizowanym przez nie pokazie mody, Jacek Piechota (SLD) stwierdził: „Gdyby te posłanki skierować do pracy w przemyśle zbrojeniowym, już widzę jak lufy czołgów prężą się na widok Oli Jakubowskiej”.[…]
3. STYL UBIORU
Rozsądni i dbający o swój wizerunek politycy starają się korzystać z pomocy stylistów i fachowców od kreacji... Specjaliści z tej dziedziny przede wszystkim posiadają zdolności psychologiczne. Oczywiście posiadają wiedzę między innymi z zakresu anatomii, dietetyki, fryzjerstwa, kosmetologii, mody, fotografiki i mediów. Wiedzą, którego specjalistę poprosić o pomoc, aby ich klient polityk mógł w maksymalnym stopniu wcielić w życie złotą myśl, według której lepiej być pięknym, zdrowym, młodym, bogatym i mądrym niż brzydkim, chorym, biednym, starym i głupim. Oczywiście, im wyższą poprzeczkę ustawia sobie polityk, tym lepsi powinni być jego doradcy. Nie każdego na to stać, co nie oznacza, że należy rezygnować choćby z konsultacji.
Tymczasem wielu polityków to „Zosie Samosie, ewentualnie zdające się na rady najbliższych. Widać to podczas spotkań z nimi i na ekranie telewizora. Przykrótkie spodnie i za krótkie skarpetki, niedopinające się koszule, przyciasne marynarki, niedobrane i źle zawiązane krawaty, zdefasonowane buty... Gdy na europejskiej i światowej scenie politycznej dominuje szarość i granat, w Polsce można zobaczyć wszystkie barwy tęczy. Premier Pawlak wybrał się z oficjalną wizytą do USA w seledynowym garniturze i kwiecistym krawacie. [...]
Dobrze ubranym politykiem jest ten, którego wygląd jest adekwatny do poglądów, jakie głosi. Jest kimś, z kim mogą identyfikować się ci, którzy go wybrali. Są oczywiście wyjątki. Jacek Kuroń, gdy kandydował na prezydenta, występując w garniturze, rozmijał się z utrwalonym wizerunkiem „swojego człowieka”, bezpośredniego, a nawet trochę rubasznego. Jego wizerunek kojarzył się przede wszystkim z dżinsową koszulą, przecież właśnie ten strój, znany z czasów, gdy był w opozycji – potraktował jako symbol, w pewnym sensie jak mundur kombatanta i w niej odebrał od prezydenta Kwaśniewskiego najwyższe polskie odznaczenie – Order Orła Białego. Janusz Korwin-Mikke, znany z tak niestandardowych zachowań, jak konsumpcja formularza podatkowego, kontrowersyjnych wypowiedzi oraz tradycyjnej muszki, również uznał, że ten element stroju byłby zbyt ekscentryczny podczas kampanii prezydenckiej i kandydując nosił dobrze dobrany krawat. Pozbawił się tym samym znanego i charakterystycznego symbolu, który nie tylko zwracał uwagę, ale wzmacniał zapamiętywanie jego osoby przez wyborców. W ten sposób niejako zaprzeczył wierności swoim konserwatywnym poglądom, których wyrazem, w jego przypadku, była właśnie muszka. Powyższe przykłady dowodzą, że nagłe zmiany pewnych elementów trwale kojarzonych z wizerunkiem określonej osoby mogą niepokoić, a nawet kojarzyć się otoczeniu ze zmianą akceptowanego przez nie sposobu myślenia.
Osoby publiczne, powszechnie znane, mają utrwalony wizerunek w świadomości społecznej. Bogusław Linda pozwał do sądu gazetę, która wydrukowała zdjęcie przedstawiające go, kiedy wypoczywał w kapciach. Trudno się dziwić, pomijając naruszenie prywatności przez wścibskiego paparazzi, fotografia ta psuła przecież wypracowaną przez niego opinię twardziela. [...]
4. KOLORY
Każdy zdaje sobie sprawę, że wszystko co jest widziane, automatycznie podlega ocenie. Niewątpliwie o sympatii lub antypatii, zaufaniu lub jego braku, wewnętrznym spokoju i poczuciu bezpieczeństwa lub niepokoju w znacznej mierze decyduje kolor.
• Biały. W naszej kulturze symbolizuje uczciwość i czystość. Kojarzący się z ważnymi i uroczystymi chwilami. Budzi zaufanie, jest dowodem schludności i dbałości o wygląd.
• Czarny. Profesjonalni farbiarze rozróżniają podobno ponad 60 odcieni czerni. Symbolizuje autorytet i wiarygodność. Dodający elegancji i powagi, podnoszący prestiż. Ponadto optycznie wyszczupla. Najlepszy w zestawieniu z białą koszulą. Niezbędny w ważnych i uroczystych chwilach.
• Szary. Symbolizuje profesjonalizm. Bardzo dobry dla polityka. Szyjący garnitury dla ważnych osobistości, słynny krakowski mistrz krawiecki Jerzy Turbasa, autor książki ABC męskiej elegancji twierdzi, że „Prawdziwe orły są szare”. Trzeba jednak pamiętać, że kolor ten może podkreślać wiek i zmęczenie.
• Niebieski. Występuje aż w 14 tysiącach odcieni. Kojarzy się z wypoczynkiem, niebem, morzem i przestrzenią. Odmładza i dobrze kontrastuje na przykład z opalenizną. W niebieskich koszulach występował Aleksander Kwaśniewski podczas kampanii prezydenckiej w 1995 roku. Także obecnie często go można w nich zobaczyć. Niektórzy konsultanci do spraw wyglądu wypominają mu nawet, że na bankiety powinien jednak ubierać białe koszule. Kolor niebieski korzystnie prezentuje się w telewizji. Wielu polityków kreując się na profesjonalistów, nosi błękitne koszule sugerując tym niejako gotowość wystąpienia przed kamerami.
• Ciemnoniebieski i granatowy podobnie jak czarny, symbolizuje autorytet i władzę, budzi zaufanie i szacunek. Stosowny dla polityków zajmujących się sprawami finansów. Wszystkie odcienie koloru niebieskiego symbolizują rozsądek, nadzieję, równowagę wewnętrzną, porządek, sprawiedliwość, wierność, inteligencję i dyplomację. Psycholodzy wskazują jednak, że osoby preferujące ten kolor w swoich ubiorach mają skłonność do nałogów i skoków nastrojów, często są niezdyscyplinowanymi marzycielami. Lekarze wskazują na terapeutyczny charakter koloru niebieskiego – obniża ciśnienie krwi i uśmierza ból.
• Zielony. Podobnie jak niebieski działa uzdrawiająco, stabilizuje i wzmacnia. Kojarzy się z odpoczynkiem, rozrywką, rekreacją i sportem, a także z wojskiem. Według psychologów sugeruje wegetatywną naturalność, kreatywność, pragmatyzm, rozsądek w działaniu, zrozumiałość i ugodowość – być może dlatego, że uspokaja, lubią go cholerycy. Zieleń zawsze uważana była za kolor optymistyczny i chyba coś w tym jest, skoro przemalowanie ulubionego przez desperatów mostu w Londynie z czarnego na zielony, spowodowało spadek liczby samobójczych skoków o 30%.
• Brązowy. Kolor ubogi i kojarzony ze zubożeniem. Idealny dla ministra finansów mającego przekonać posłów, że państwa nie stać na wydatki. Ubrania w tym kolorze są najtrudniejsze do noszenia. Nie skłaniają do optymizmu i dobrego samopoczucia. Styliści wnętrz stwierdzili, że na przykład w samolotach mających brązowe i żółto-brązowe kabiny, pasażerowie częściej cierpieli na nudności i bóle głowy.
• Czerwony. To kolor najmocniejszy i najdłuższy w spektrum barw widzialnych, ma największy wpływ na siatkówkę ludzkiego oka. Kojarzony z wolą, wiarą, odwagą, ambicją, przedsiębiorczością i dominacją. Symbolizuje energię, pewność siebie, entuzjazm. Rozwesela. Znakomity w dodatkach. Psycholodzy twierdzą, że czerwień lubią sangwinicy, a purpurę flegmatycy.
5. FRYZURY
[...] Historia zna wielu łysych i łysawych polityków, na jej karty wpisali się między innymi: Chruszczow, Churchill, Eisenhower, Ford, Gorbaczow, Kuroń, Lenin, Mussolini, Sikorski… Badacze „glac” obliczyli, że sumując czas rządów dwukrotnie wybranych: Walerego Sławka, Józefa Cyrankiewicza oraz Józefa Oleksego, łysi byli w Polsce premierami przez 27 lat.
Wydaje się jednak, że obecnie jest ich mniej. Łysina może się kojarzyć z intelektem („Czy widział ktoś łysego barana?”), a nawet wysoką potencją, co poniekąd byłoby w pewnej sprzeczności z opisaną w Biblii historią o Samsonie i Dalili. W żartach mówi się, że bardzo wysokie czoło mężczyzny świadczy o tym, że dużo myśli, brak włosów z tyłu głowy, że jest dobrym kochankiem, a full-łysina, iż... myśli, że jest dobrym kochankiem. Większość polityków, których natura pozbawiła włosów, z godnością blikuje do kamer. Niektórzy sami golą głowy, aby się wyróżnić w tłumie. [...]
Politycy powinni dbać o fryzurę. Dobrać ją do kształtu głowy i rysów twarzy. Przetłuszczone, źle ostrzyżone i rozczochrane, lub przylizane czy posklejane włosy psują wizerunek. Przykładem Jan Olszewski i Antoni Stryjewski. Ci natomiast, którzy są łysi, zawsze mogą przekonywać wyborców, że oprócz włosów, inne rzeczy też im wychodzą. [...]
6. MOWA CIAŁA
„Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają” – napisał Szekspir w komedii Jak wam się podoba? Zarówno ta myśl, jak i tytuł, skłania nas do refleksji nad rolą zachowań i gestów, gdyż wiedza o nich jest niezbędna każdemu politykowi. Pozostając przy terminologii teatralnej – kostiumy i maski, potrzebne do odegrania pewnych ról, miały na celu zwrócenie uwagi na ich funkcję, zwiększanie prestiżu, wzbudzanie zaufania i skupianie uwagi obserwatorów i słuchaczy. Sposób bycia odpowiednio ubranego mówcy ma szczególne znaczenie w skutecznej komunikacji międzyludzkiej. Jeżeli przyjmiemy, że dwa najważniejsze prawa człowieka to prawo do komunikowania się i prawo do poruszania się (nie tylko w sensie przemieszczania) – trzeba przestrzegać ustalonych zasad. Rozkojarzyć widzów i słuchaczy można nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim gestami i zachowaniem. Specjaliści twierdzą, że ważne jest nie tylko to, co się mówi, ale przede wszystkim, jak się mówi – należy mieć swoje zdanie, ale wygrywa ten, kto swe racje lepiej udowodni. [...]
Nie ma drugiej okazji, by zrobić pierwsze wrażenie – ostrzegają specjaliści do spraw wizerunku. Ale nawet znany i niezbyt lubiany polityk może dobrze zacząć kolejne spotkanie z wyborcami. Jeśli jego gestykulacja i zachowanie będą adekwatne do nastroju i otoczenia, uzyska szansę na stopniową ewolucję swego wizerunku. Wymaga to jednak pewnego wysiłku – poznania zasad niewerbalnego wywierania wpływu, skutecznej perswazji za pomocą mowy ciała. [...]
Oto mankamenty dostrzeżone przez specjalistów do spraw wizerunku u bardziej znanych polityków polskich (alfabetycznie):
• Jerzy Buzek – niekontrolowany uśmiech, nadużywanie gestu skupiającego (kółko utworzone za pomocą palca wskazującego i kciuka prawej dłoni), gestykulacja sprzeczna, zachwyt nad własnym głosem.
• Roman Giertych – ponury wygląd bardzo wyrośniętego dziecka (zwłaszcza w bereciku z antenką), niedopasowana fryzura, buczący głos i niespójność ruchów (nie wiadomo dlaczego przed kamerami często blikuje mu górna warga), unika wzrokiem rozmówcy.
• Izabela Jaruga-Nowacka – niespójne ruchy i niepasujące do płaczliwego tonu głosu nadmierne szczerzenie zębów.
• Jerzy Jaskiernia – nawyk unikania wzrokiem kamery, do której mówi.
• Jarosław Kalinowski – ironiczny uśmiech, rozbiegane oczy, zbytnie rytmizowanie gestami.
• Janusz Korwin-Mikke – chaotyczna gestykulacja przy zbyt szybkim mówieniu, lekko zaniedbane uzębienie.
• Marian Krzaklewski – zachwyt nad własnym głosem, niekontrolowany uśmiech, niespójna z wypowiedziami gestykulacja, zadzieranie brody.
• Aleksander Kwaśniewski – częste, zbyt szerokie rozkładanie rąk, naruszanie strefy intymnej – dotykanie osób będących jego rozmówcami.
• Andrzej Lepper – cierpiący wygląd skrzywdzonego dziecka, piskliwy głos w momentach irytacji, brak kultury.
• Leszek Miller – ironiczny uśmiech, niedopracowana gestykulacja, zbyt mruczący głos podczas wywiadów.
• Tomasz Nałęcz – nieustabilizowany zarost i fryzura, niedobrane okulary, nieszczery uśmiech i nadmierna skłonność do dygresji.
• Andrzej Olechowski – martwa mimika twarzy, niepanowanie nad kończynami, zastyganie i zawieszanie gestów, zbyt luźna, dyndająca lewa ręka.
• Jan Olszewski – zaniedbana fryzura, martwa mimika twarzy, brak gestykulacji, monotonny głos, brak poczucia humoru, ponuractwo.
• Waldemar Pawlak – piskliwie duka z „kamienną” twarzą i martwym wzrokiem.
• Jan Maria Władysław Rokita – nadmierna mimika i „gromowładność wzroku” towarzyszące sztucznie brzmiącej modulacji głosu.
• Lech Wałęsa – daje się łatwo wyprowadzać z równowagi (typ choleryka), zadzieranie głowy, wskazywanie i grożenie palcem, nadużywanie gestykulacji wiecowej.
• Zbigniew Ziobro – rozpraszające uwagę ruchy dłoni i skłonność do rozcapierzania palców.
7. SYLWETKA
[...] Dbanie o sylwetkę sprzyja powodzeniu w życiu osobistym i zawodowym – uważało ponad 80% Polaków ankietowanych przez Centrum Badania Opinii Społecznej w październiku 2003 r. Jednak ponad połowa z nich nie korzystała z usług umożliwiających poprawę wyglądu i nie uprawiała sportu. Wśród polskich polityków do prawdziwych sportowców należy zaliczyć byłego wicepremiera Grzegorza Kołodkę – maratończyka. Dość popularną dyscypliną w tych gremiach jest tenis ziemny. Graczami są między innymi walczący w ten sposób z nadwagą Aleksander Kwaśniewski oraz Marek Belka. Janusz Wojciechowski ujawnił, że chętnie odwiedza siłownię. W sejmowych restauracjach można też zobaczyć posłów podnoszących pięćdziesięcio i stugramowe ciężarki… O tym jak ważna dla parlamentarzystów jest kondycja, udowodniło nagranie video przedstawiające gimnastyczne popisy reprezentantów Samoobrony, biegających z małpią zręcznością po sejmowych ławach, podczas interwencji straży marszałkowskiej przerywającej okupację mównicy. Kilku z nich, osłabionych tym wysiłkiem trzeba było wynosić na rękach.
8. TWARZ
Człowiek ma jeden nieparzysty i 26 parzystych mięśni głowy. Poza językiem, emocje w widoczny sposób mają wpływ na mięśnie: czołowy, okrężny oka, okrężny ust, skroniowy i żwacz. Powoduje to, że nawet nie słysząc tonu głosu i treści wypowiadanych słów, z mimowolnego ruchu gałek ocznych i mimiki można wywnioskować nastroje obserwowanej osoby. Twarz odzwierciedla strach, zaskoczenie, radość, smutek, cierpienie, niechęć, pogardę i gniew. W przerysowany sposób ukazane zostało to w filmie Maska z Jimem Carreyem w roli głównej.
Z pewnością jednak ładna twarz bardziej pomaga w kontaktach i ułatwia pozyskanie sympatii otoczenia. Jest lepiej zapamiętywana i budzi uznanie, co w slangu młodzieżowym, gdy dotyczy płci pięknej, może być wyrażone w sposób dość osobliwy: „Fajna dupa z twarzy”.
Twarz jest też symbolem emocji internautów, którzy grafizują jej wyraz za pomocą dwukropków, kropek, przecinków, apostrofów, myślników i nawiasów. Alfabet ten stał się nawet przedmiotem badań profesora Pomorskiej Akademii Pedagogicznej, doktora informatyki i chemii, Janusza Leona Wiśniewskiego, który wykorzystał je również w swojej powieści S@motność w Sieci. Oto kilka przykładów hieroglifów ery komputerów:
:-) Zwyczajny uśmiech
:-D Wielki uśmiech
:-] Także uśmiech
:’-) Płacząc ze śmiechu
;-) Śmiech z przymrużeniem oka
:-I Bardzo poważny
:-( Smutny
:’- Płaczący
:-e Zawiedziony
:-* Całusy
Ostatnio, jak ujawniają chirurdzy plastyczni, coraz częściej zdarza się, że biznesmeni życzą sobie, aby wstrzykiwać im utrudniający mimikę botoks lub xylocainę w górne partie twarzy. Dzięki sparaliżowanym mięśniom ich twarze nie zdradzają emocji podczas ważnych negocjacji.
Dobrym treningiem mimicznym jest wypróbowanie, do jakich grymasów zdolna jest twarz – można, kiedy nikt nie widzi, powalczyć „na miny” ze swoim odbiciem w lustrze, tak jak to robili Syfon i Miętus w powieści Ferdydurke Witolda Gombrowicza. Trening taki zalecany jest również przed wystąpieniami publicznymi jako rozgrzewka i metoda pokonywania tremy. [...]
9. OCZY
[…] Wprawni negocjatorzy najczęściej wpatrują się w jedno oko partnera. Zapobiega to drganiu gałek ocznych i stabilizuje spojrzenie. Działa na partnera terapeutycznie. Bezpośredni kontakt wzrokowy nie powinien przekraczać 60–70% czasu rozmowy, zaś optymalny czas jednego spojrzenia wynosi 5–6 sekund.
Spojrzenie jest zawsze pierwszym kontaktem z otoczeniem i spełnia zasadniczą rolę w kontaktach z partnerami. Wymiana spojrzeń pomaga w kontrolowaniu przebiegu rozmowy. Nawet w spotkaniach z większą publicznością ułatwia pozyskanie sympatii słuchaczy. Dobry mówca wie, że należy wybrać sobie wśród zebranych kilka osób, najmniej troje, z którymi częściej będzie się kontaktować wzrokiem. Dynamizuje to nastrój wystąpienia. [...]
Fragmenty pochodzą z książki „Nie wystarczy być, czyli od zera do lidera” – Wiesława Gałązki wraz z którym serdecznie zapraszamy na szkolenia, gdzie występuje on w roli eksperta, trenera.
Wiesław Gałązka - Dziennikarz i publicysta, wieloletni dyrektor kreatywny w agencjach reklamowych, ekspert w zakresie etyki i prawa reklamy, mediów i public relations. Doradca medialny w sztabach wyborczych różnych ugrupowań politycznych latach 2000, 2001, 2002 i 2005. Prowadzi zajęcia w Podyplomowym Studium Komunikowania i Kreacji Wizerunku Publicznego w Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Specjalista ds. marketingu politycznego.
PR jako piąta władza – termin: 23-24 luty – więcej szczegółów - kliknij!
Kreacja wizerunku medialnego i publicznego – termin: 04-05 kwietnia – więcej szczegółów - kliknij!
« poprzedni | archiwum | następny »
NIE WYSTARCZY BYĆ – KREACJA WIZERUNKU
Atrakcyjny wygląd to jednak nie tylko dar natury. Można go „nabyć”. Chodzi oczywiście o nabycie umiejętności bycia pięknym – robienia dobrego wrażenia, takiej ekspozycji własnej osoby, aby budziła sympatię i zaufanie. Dzięki tej wiedzy „ładnemu we wszystkim ładnie – nawet i w brzydocie”. Przede wszystkim chodzi o stworzenie spójności wyglądu z zachowaniem.[...] |
Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by samodzielnie przemyśleć przedstawione poniżej zagadnienia i za pomocą zwierciadełka sprawdzić szansę uzyskania pozytywnej odpowiedzi na pytanie – „Kto jest najpiękniejszy w świecie?”. 1. SCHLUDNY WYGLĄD
Chyba nikomu nie trzeba wyjaśniać, jak wielkie znaczenie w ocenie osób ma ich schludny wygląd: zadbane paznokcie i wszystkie (!) zęby, ostrzyżone włosy, odpowiedni dla pory dnia zapach, czyste ubranie i błyszczące buty. Bo kiedy na przykład kamera pokazuje łupież na marynarce mającego się wypowiadać polityka, niektórzy widzowie mogą mieć wątpliwości co do czystości jego skarpetek i intencji.
Wyglądać schludnie – to znaczy wyglądać porządnie, a więc odpowiednio do sytuacji. Są jednak ludzie, których wygląd pozwala wyciągnąć wniosek, że kanon ich zachowania polega na sprzeciwianiu się przyjętym kanonom, a ubranie według psychologów stanowi przebranie. W przypadku polityków może stanowić to przyczynę wielu negatywnych reakcji i komentarzy. 4 marca 1999 r. senator Grzegorz Lipowski (SLD) zwrócił się z oświadczeniem do premiera Buzka: „Jedna z mieszkanek Częstochowy zwróciła się do mnie z następującym pytaniem: Proszę o udzielenie mi wyjaśnienia, dlaczego pan minister Pałubicki reprezentuje nasz rząd w stroju trampkarza LZS? Czyżby uposażenie ministra nie pozwalało mu na godne reprezentowanie? Jeśli nie ma innych możliwości, jako rencistka II grupy inwalidzkiej z rentą 380 zł netto zobowiązuję się przekazać 10% mojej renty na służbowy garnitur dla pana ministra. Będzie to dla mnie mniej przykre niż komentarze, jakie usłyszałam od znajomych ze Szwecji i Niemiec na temat wyżej wymienionego pana ministra”. Należy dodać, że obecny na obradach senator Jerzy Pieniążek zaprotestował: „na terenie byłego województwa sieradzkiego stroje LZS i stroje trampkarzy, a szczególnie juniorów, są o wiele bogatsze niż te, którymi może poszczycić się w gabinetach ministerialnych pan minister Pałubicki”.
Dziwacznie demonstracyjne kultywowanie przez ministra Janusza Pałubickiego stylu praktycznego w działalności ukrywającego się opozycjonisty (nawet podczas audiencji u papieża), jego niechlujny zarost, swetry, koszule flanelowe, buty traperskie lub sandały, spowodowało nawet, że prezydent Aleksander Kwaśniewski przemawiając do członków SLD, powiedział: „obym po wyborach w roku 2001 miał przed sobą rząd, który wie, co mówi, który nie odwraca się plecami i który na spotkania przychodzi w garniturach a nie obdartych swetrach”. Jak wiadomo członkowie nowego rządu koalicji SLD-UP-PSL otrzymali od niego nowe teczki, aby, jak podkreślił, nie musieli jak Pałubicki chodzić z plecakiem do pracy. Oczywiście nie oznacza to, że polityk nie powinien chodzić w swetrze. [...]
2. STRÓJ
W kontaktach międzyludzkich strój jest łączony z pozycją społeczną. Słynny psycholog, profesor Robert Cialdini wielokrotnie wskazywał na rolę uniformu w kształtowaniu autorytetu. Podawał przykład eksperymentu, podczas którego aranżowano sytuację jawnego łamania przepisów: „31-letni mężczyzna przechodził przez ulicę na czerwonych światłach. Okazało się, że trzy i pół raza więcej przechodniów poszło w jego ślady, kiedy był on ubrany w garnitur i krawat w porównaniu z sytuacją, w której miał na sobie spodnie i flanelową koszulę”.
Należy tu podkreślić bardzo ważną, psychologiczną rolę ubioru. […] Zbyt frywolny strój może wywołać nie zawsze eleganckie komentarze. Na przykład po występie grupy parlamentarzystek w zainscenizowanym przez nie pokazie mody, Jacek Piechota (SLD) stwierdził: „Gdyby te posłanki skierować do pracy w przemyśle zbrojeniowym, już widzę jak lufy czołgów prężą się na widok Oli Jakubowskiej”.[…]
3. STYL UBIORU
Rozsądni i dbający o swój wizerunek politycy starają się korzystać z pomocy stylistów i fachowców od kreacji... Specjaliści z tej dziedziny przede wszystkim posiadają zdolności psychologiczne. Oczywiście posiadają wiedzę między innymi z zakresu anatomii, dietetyki, fryzjerstwa, kosmetologii, mody, fotografiki i mediów. Wiedzą, którego specjalistę poprosić o pomoc, aby ich klient polityk mógł w maksymalnym stopniu wcielić w życie złotą myśl, według której lepiej być pięknym, zdrowym, młodym, bogatym i mądrym niż brzydkim, chorym, biednym, starym i głupim. Oczywiście, im wyższą poprzeczkę ustawia sobie polityk, tym lepsi powinni być jego doradcy. Nie każdego na to stać, co nie oznacza, że należy rezygnować choćby z konsultacji.
Tymczasem wielu polityków to „Zosie Samosie, ewentualnie zdające się na rady najbliższych. Widać to podczas spotkań z nimi i na ekranie telewizora. Przykrótkie spodnie i za krótkie skarpetki, niedopinające się koszule, przyciasne marynarki, niedobrane i źle zawiązane krawaty, zdefasonowane buty... Gdy na europejskiej i światowej scenie politycznej dominuje szarość i granat, w Polsce można zobaczyć wszystkie barwy tęczy. Premier Pawlak wybrał się z oficjalną wizytą do USA w seledynowym garniturze i kwiecistym krawacie. [...]
Dobrze ubranym politykiem jest ten, którego wygląd jest adekwatny do poglądów, jakie głosi. Jest kimś, z kim mogą identyfikować się ci, którzy go wybrali. Są oczywiście wyjątki. Jacek Kuroń, gdy kandydował na prezydenta, występując w garniturze, rozmijał się z utrwalonym wizerunkiem „swojego człowieka”, bezpośredniego, a nawet trochę rubasznego. Jego wizerunek kojarzył się przede wszystkim z dżinsową koszulą, przecież właśnie ten strój, znany z czasów, gdy był w opozycji – potraktował jako symbol, w pewnym sensie jak mundur kombatanta i w niej odebrał od prezydenta Kwaśniewskiego najwyższe polskie odznaczenie – Order Orła Białego. Janusz Korwin-Mikke, znany z tak niestandardowych zachowań, jak konsumpcja formularza podatkowego, kontrowersyjnych wypowiedzi oraz tradycyjnej muszki, również uznał, że ten element stroju byłby zbyt ekscentryczny podczas kampanii prezydenckiej i kandydując nosił dobrze dobrany krawat. Pozbawił się tym samym znanego i charakterystycznego symbolu, który nie tylko zwracał uwagę, ale wzmacniał zapamiętywanie jego osoby przez wyborców. W ten sposób niejako zaprzeczył wierności swoim konserwatywnym poglądom, których wyrazem, w jego przypadku, była właśnie muszka. Powyższe przykłady dowodzą, że nagłe zmiany pewnych elementów trwale kojarzonych z wizerunkiem określonej osoby mogą niepokoić, a nawet kojarzyć się otoczeniu ze zmianą akceptowanego przez nie sposobu myślenia.
Osoby publiczne, powszechnie znane, mają utrwalony wizerunek w świadomości społecznej. Bogusław Linda pozwał do sądu gazetę, która wydrukowała zdjęcie przedstawiające go, kiedy wypoczywał w kapciach. Trudno się dziwić, pomijając naruszenie prywatności przez wścibskiego paparazzi, fotografia ta psuła przecież wypracowaną przez niego opinię twardziela. [...]
4. KOLORY
Każdy zdaje sobie sprawę, że wszystko co jest widziane, automatycznie podlega ocenie. Niewątpliwie o sympatii lub antypatii, zaufaniu lub jego braku, wewnętrznym spokoju i poczuciu bezpieczeństwa lub niepokoju w znacznej mierze decyduje kolor.
• Biały. W naszej kulturze symbolizuje uczciwość i czystość. Kojarzący się z ważnymi i uroczystymi chwilami. Budzi zaufanie, jest dowodem schludności i dbałości o wygląd.
• Czarny. Profesjonalni farbiarze rozróżniają podobno ponad 60 odcieni czerni. Symbolizuje autorytet i wiarygodność. Dodający elegancji i powagi, podnoszący prestiż. Ponadto optycznie wyszczupla. Najlepszy w zestawieniu z białą koszulą. Niezbędny w ważnych i uroczystych chwilach.
• Szary. Symbolizuje profesjonalizm. Bardzo dobry dla polityka. Szyjący garnitury dla ważnych osobistości, słynny krakowski mistrz krawiecki Jerzy Turbasa, autor książki ABC męskiej elegancji twierdzi, że „Prawdziwe orły są szare”. Trzeba jednak pamiętać, że kolor ten może podkreślać wiek i zmęczenie.
• Niebieski. Występuje aż w 14 tysiącach odcieni. Kojarzy się z wypoczynkiem, niebem, morzem i przestrzenią. Odmładza i dobrze kontrastuje na przykład z opalenizną. W niebieskich koszulach występował Aleksander Kwaśniewski podczas kampanii prezydenckiej w 1995 roku. Także obecnie często go można w nich zobaczyć. Niektórzy konsultanci do spraw wyglądu wypominają mu nawet, że na bankiety powinien jednak ubierać białe koszule. Kolor niebieski korzystnie prezentuje się w telewizji. Wielu polityków kreując się na profesjonalistów, nosi błękitne koszule sugerując tym niejako gotowość wystąpienia przed kamerami.
• Ciemnoniebieski i granatowy podobnie jak czarny, symbolizuje autorytet i władzę, budzi zaufanie i szacunek. Stosowny dla polityków zajmujących się sprawami finansów. Wszystkie odcienie koloru niebieskiego symbolizują rozsądek, nadzieję, równowagę wewnętrzną, porządek, sprawiedliwość, wierność, inteligencję i dyplomację. Psycholodzy wskazują jednak, że osoby preferujące ten kolor w swoich ubiorach mają skłonność do nałogów i skoków nastrojów, często są niezdyscyplinowanymi marzycielami. Lekarze wskazują na terapeutyczny charakter koloru niebieskiego – obniża ciśnienie krwi i uśmierza ból.
• Zielony. Podobnie jak niebieski działa uzdrawiająco, stabilizuje i wzmacnia. Kojarzy się z odpoczynkiem, rozrywką, rekreacją i sportem, a także z wojskiem. Według psychologów sugeruje wegetatywną naturalność, kreatywność, pragmatyzm, rozsądek w działaniu, zrozumiałość i ugodowość – być może dlatego, że uspokaja, lubią go cholerycy. Zieleń zawsze uważana była za kolor optymistyczny i chyba coś w tym jest, skoro przemalowanie ulubionego przez desperatów mostu w Londynie z czarnego na zielony, spowodowało spadek liczby samobójczych skoków o 30%.
• Brązowy. Kolor ubogi i kojarzony ze zubożeniem. Idealny dla ministra finansów mającego przekonać posłów, że państwa nie stać na wydatki. Ubrania w tym kolorze są najtrudniejsze do noszenia. Nie skłaniają do optymizmu i dobrego samopoczucia. Styliści wnętrz stwierdzili, że na przykład w samolotach mających brązowe i żółto-brązowe kabiny, pasażerowie częściej cierpieli na nudności i bóle głowy.
• Czerwony. To kolor najmocniejszy i najdłuższy w spektrum barw widzialnych, ma największy wpływ na siatkówkę ludzkiego oka. Kojarzony z wolą, wiarą, odwagą, ambicją, przedsiębiorczością i dominacją. Symbolizuje energię, pewność siebie, entuzjazm. Rozwesela. Znakomity w dodatkach. Psycholodzy twierdzą, że czerwień lubią sangwinicy, a purpurę flegmatycy.
5. FRYZURY
[...] Historia zna wielu łysych i łysawych polityków, na jej karty wpisali się między innymi: Chruszczow, Churchill, Eisenhower, Ford, Gorbaczow, Kuroń, Lenin, Mussolini, Sikorski… Badacze „glac” obliczyli, że sumując czas rządów dwukrotnie wybranych: Walerego Sławka, Józefa Cyrankiewicza oraz Józefa Oleksego, łysi byli w Polsce premierami przez 27 lat.
Wydaje się jednak, że obecnie jest ich mniej. Łysina może się kojarzyć z intelektem („Czy widział ktoś łysego barana?”), a nawet wysoką potencją, co poniekąd byłoby w pewnej sprzeczności z opisaną w Biblii historią o Samsonie i Dalili. W żartach mówi się, że bardzo wysokie czoło mężczyzny świadczy o tym, że dużo myśli, brak włosów z tyłu głowy, że jest dobrym kochankiem, a full-łysina, iż... myśli, że jest dobrym kochankiem. Większość polityków, których natura pozbawiła włosów, z godnością blikuje do kamer. Niektórzy sami golą głowy, aby się wyróżnić w tłumie. [...]
Politycy powinni dbać o fryzurę. Dobrać ją do kształtu głowy i rysów twarzy. Przetłuszczone, źle ostrzyżone i rozczochrane, lub przylizane czy posklejane włosy psują wizerunek. Przykładem Jan Olszewski i Antoni Stryjewski. Ci natomiast, którzy są łysi, zawsze mogą przekonywać wyborców, że oprócz włosów, inne rzeczy też im wychodzą. [...]
6. MOWA CIAŁA
„Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają” – napisał Szekspir w komedii Jak wam się podoba? Zarówno ta myśl, jak i tytuł, skłania nas do refleksji nad rolą zachowań i gestów, gdyż wiedza o nich jest niezbędna każdemu politykowi. Pozostając przy terminologii teatralnej – kostiumy i maski, potrzebne do odegrania pewnych ról, miały na celu zwrócenie uwagi na ich funkcję, zwiększanie prestiżu, wzbudzanie zaufania i skupianie uwagi obserwatorów i słuchaczy. Sposób bycia odpowiednio ubranego mówcy ma szczególne znaczenie w skutecznej komunikacji międzyludzkiej. Jeżeli przyjmiemy, że dwa najważniejsze prawa człowieka to prawo do komunikowania się i prawo do poruszania się (nie tylko w sensie przemieszczania) – trzeba przestrzegać ustalonych zasad. Rozkojarzyć widzów i słuchaczy można nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim gestami i zachowaniem. Specjaliści twierdzą, że ważne jest nie tylko to, co się mówi, ale przede wszystkim, jak się mówi – należy mieć swoje zdanie, ale wygrywa ten, kto swe racje lepiej udowodni. [...]
Nie ma drugiej okazji, by zrobić pierwsze wrażenie – ostrzegają specjaliści do spraw wizerunku. Ale nawet znany i niezbyt lubiany polityk może dobrze zacząć kolejne spotkanie z wyborcami. Jeśli jego gestykulacja i zachowanie będą adekwatne do nastroju i otoczenia, uzyska szansę na stopniową ewolucję swego wizerunku. Wymaga to jednak pewnego wysiłku – poznania zasad niewerbalnego wywierania wpływu, skutecznej perswazji za pomocą mowy ciała. [...]
Oto mankamenty dostrzeżone przez specjalistów do spraw wizerunku u bardziej znanych polityków polskich (alfabetycznie):
• Jerzy Buzek – niekontrolowany uśmiech, nadużywanie gestu skupiającego (kółko utworzone za pomocą palca wskazującego i kciuka prawej dłoni), gestykulacja sprzeczna, zachwyt nad własnym głosem.
• Roman Giertych – ponury wygląd bardzo wyrośniętego dziecka (zwłaszcza w bereciku z antenką), niedopasowana fryzura, buczący głos i niespójność ruchów (nie wiadomo dlaczego przed kamerami często blikuje mu górna warga), unika wzrokiem rozmówcy.
• Izabela Jaruga-Nowacka – niespójne ruchy i niepasujące do płaczliwego tonu głosu nadmierne szczerzenie zębów.
• Jerzy Jaskiernia – nawyk unikania wzrokiem kamery, do której mówi.
• Jarosław Kalinowski – ironiczny uśmiech, rozbiegane oczy, zbytnie rytmizowanie gestami.
• Janusz Korwin-Mikke – chaotyczna gestykulacja przy zbyt szybkim mówieniu, lekko zaniedbane uzębienie.
• Marian Krzaklewski – zachwyt nad własnym głosem, niekontrolowany uśmiech, niespójna z wypowiedziami gestykulacja, zadzieranie brody.
• Aleksander Kwaśniewski – częste, zbyt szerokie rozkładanie rąk, naruszanie strefy intymnej – dotykanie osób będących jego rozmówcami.
• Andrzej Lepper – cierpiący wygląd skrzywdzonego dziecka, piskliwy głos w momentach irytacji, brak kultury.
• Leszek Miller – ironiczny uśmiech, niedopracowana gestykulacja, zbyt mruczący głos podczas wywiadów.
• Tomasz Nałęcz – nieustabilizowany zarost i fryzura, niedobrane okulary, nieszczery uśmiech i nadmierna skłonność do dygresji.
• Andrzej Olechowski – martwa mimika twarzy, niepanowanie nad kończynami, zastyganie i zawieszanie gestów, zbyt luźna, dyndająca lewa ręka.
• Jan Olszewski – zaniedbana fryzura, martwa mimika twarzy, brak gestykulacji, monotonny głos, brak poczucia humoru, ponuractwo.
• Waldemar Pawlak – piskliwie duka z „kamienną” twarzą i martwym wzrokiem.
• Jan Maria Władysław Rokita – nadmierna mimika i „gromowładność wzroku” towarzyszące sztucznie brzmiącej modulacji głosu.
• Lech Wałęsa – daje się łatwo wyprowadzać z równowagi (typ choleryka), zadzieranie głowy, wskazywanie i grożenie palcem, nadużywanie gestykulacji wiecowej.
• Zbigniew Ziobro – rozpraszające uwagę ruchy dłoni i skłonność do rozcapierzania palców.
7. SYLWETKA
[...] Dbanie o sylwetkę sprzyja powodzeniu w życiu osobistym i zawodowym – uważało ponad 80% Polaków ankietowanych przez Centrum Badania Opinii Społecznej w październiku 2003 r. Jednak ponad połowa z nich nie korzystała z usług umożliwiających poprawę wyglądu i nie uprawiała sportu. Wśród polskich polityków do prawdziwych sportowców należy zaliczyć byłego wicepremiera Grzegorza Kołodkę – maratończyka. Dość popularną dyscypliną w tych gremiach jest tenis ziemny. Graczami są między innymi walczący w ten sposób z nadwagą Aleksander Kwaśniewski oraz Marek Belka. Janusz Wojciechowski ujawnił, że chętnie odwiedza siłownię. W sejmowych restauracjach można też zobaczyć posłów podnoszących pięćdziesięcio i stugramowe ciężarki… O tym jak ważna dla parlamentarzystów jest kondycja, udowodniło nagranie video przedstawiające gimnastyczne popisy reprezentantów Samoobrony, biegających z małpią zręcznością po sejmowych ławach, podczas interwencji straży marszałkowskiej przerywającej okupację mównicy. Kilku z nich, osłabionych tym wysiłkiem trzeba było wynosić na rękach.
8. TWARZ
Człowiek ma jeden nieparzysty i 26 parzystych mięśni głowy. Poza językiem, emocje w widoczny sposób mają wpływ na mięśnie: czołowy, okrężny oka, okrężny ust, skroniowy i żwacz. Powoduje to, że nawet nie słysząc tonu głosu i treści wypowiadanych słów, z mimowolnego ruchu gałek ocznych i mimiki można wywnioskować nastroje obserwowanej osoby. Twarz odzwierciedla strach, zaskoczenie, radość, smutek, cierpienie, niechęć, pogardę i gniew. W przerysowany sposób ukazane zostało to w filmie Maska z Jimem Carreyem w roli głównej.
Z pewnością jednak ładna twarz bardziej pomaga w kontaktach i ułatwia pozyskanie sympatii otoczenia. Jest lepiej zapamiętywana i budzi uznanie, co w slangu młodzieżowym, gdy dotyczy płci pięknej, może być wyrażone w sposób dość osobliwy: „Fajna dupa z twarzy”.
Twarz jest też symbolem emocji internautów, którzy grafizują jej wyraz za pomocą dwukropków, kropek, przecinków, apostrofów, myślników i nawiasów. Alfabet ten stał się nawet przedmiotem badań profesora Pomorskiej Akademii Pedagogicznej, doktora informatyki i chemii, Janusza Leona Wiśniewskiego, który wykorzystał je również w swojej powieści S@motność w Sieci. Oto kilka przykładów hieroglifów ery komputerów:
:-) Zwyczajny uśmiech
:-D Wielki uśmiech
:-] Także uśmiech
:’-) Płacząc ze śmiechu
;-) Śmiech z przymrużeniem oka
:-I Bardzo poważny
:-( Smutny
:’- Płaczący
:-e Zawiedziony
:-* Całusy
Ostatnio, jak ujawniają chirurdzy plastyczni, coraz częściej zdarza się, że biznesmeni życzą sobie, aby wstrzykiwać im utrudniający mimikę botoks lub xylocainę w górne partie twarzy. Dzięki sparaliżowanym mięśniom ich twarze nie zdradzają emocji podczas ważnych negocjacji.
Dobrym treningiem mimicznym jest wypróbowanie, do jakich grymasów zdolna jest twarz – można, kiedy nikt nie widzi, powalczyć „na miny” ze swoim odbiciem w lustrze, tak jak to robili Syfon i Miętus w powieści Ferdydurke Witolda Gombrowicza. Trening taki zalecany jest również przed wystąpieniami publicznymi jako rozgrzewka i metoda pokonywania tremy. [...]
9. OCZY
[…] Wprawni negocjatorzy najczęściej wpatrują się w jedno oko partnera. Zapobiega to drganiu gałek ocznych i stabilizuje spojrzenie. Działa na partnera terapeutycznie. Bezpośredni kontakt wzrokowy nie powinien przekraczać 60–70% czasu rozmowy, zaś optymalny czas jednego spojrzenia wynosi 5–6 sekund.
Spojrzenie jest zawsze pierwszym kontaktem z otoczeniem i spełnia zasadniczą rolę w kontaktach z partnerami. Wymiana spojrzeń pomaga w kontrolowaniu przebiegu rozmowy. Nawet w spotkaniach z większą publicznością ułatwia pozyskanie sympatii słuchaczy. Dobry mówca wie, że należy wybrać sobie wśród zebranych kilka osób, najmniej troje, z którymi częściej będzie się kontaktować wzrokiem. Dynamizuje to nastrój wystąpienia. [...]
Fragmenty pochodzą z książki „Nie wystarczy być, czyli od zera do lidera” – Wiesława Gałązki wraz z którym serdecznie zapraszamy na szkolenia, gdzie występuje on w roli eksperta, trenera.
Wiesław Gałązka - Dziennikarz i publicysta, wieloletni dyrektor kreatywny w agencjach reklamowych, ekspert w zakresie etyki i prawa reklamy, mediów i public relations. Doradca medialny w sztabach wyborczych różnych ugrupowań politycznych latach 2000, 2001, 2002 i 2005. Prowadzi zajęcia w Podyplomowym Studium Komunikowania i Kreacji Wizerunku Publicznego w Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Specjalista ds. marketingu politycznego.
PR jako piąta władza – termin: 23-24 luty – więcej szczegółów - kliknij!
Kreacja wizerunku medialnego i publicznego – termin: 04-05 kwietnia – więcej szczegółów - kliknij!
« poprzedni | archiwum | następny »
Ostatnie 10 artykułów
- » Jak zmotywować się do rozwoju w czasach pandemii? Porada trenera HILLWAY
- » Pozyskiwanie nowych klientów – PROSPECTING
- » Przykładowy cykl szkoleń dla działu handlowego, mający na celu stworzyć profesjonalnie działający zespół, który skutecznie realizuję plany szkoleniowe
- » Jak oceniać pracowników, by nie budzić konfliktów
- » POKOLENIE „Y” W PRACY
- » Koniec ery przeciętnych sprzedawców?
- » Po co nam rozwój? Czy inwestowanie we własne umiejętności jest potrzebne?
- » BY INNI SŁUCHALI Z PODZIWEM - O prezentacjach biznesowych i wystąpieniach publicznych
- » Pokolenie Y. Zarządzanie generacją.
- » 5 ważnych elementów, ważnych w nowej pracy