W trakcie szkolenia, najczęściej tylko raz, na koniec, odbywa się egzamin końcowy. Szkoły kształcenia korespondencyjnego wydają certyfikaty i inne zaświadczenia o odbyciu kursu. Większość szkół proponuje kursy językowe i „merytoryczne”. Można uczyć się angielskiego na różnych poziomach, poznać zasady rządzące marketingiem, „zaliczyć” obowiązkowe szkolenia z BHP czy zdobyć wiedzę niezbędną dziennikarzowi. W ESKK znaleźć można również bogaty wybór kursów „hobbystycznych”. Korespondencyjnie poznać można tajniki astrologii, nauczyć się gry na pianinie, odkryć sekrety zdrowego żywienia.
Wyjątkową ofertę kieruje do młodych odbiorców Pocztowa Szkoła Biblijna z Pszczyny. Uczestnicy kursu otrzymują miesięcznie 4 lekcje na tematy związane z biblią i wiarą. Uczestnictwo w nim jest bezpłatne.
Korespondencyjnie można również zdobyć średnie wykształcenie. Kursy takie oferuje m.in. Centrum Kształcenia Dorosłych i ESKK.
Ceny kursów komercyjnych nie są wysokie, jeśli wziąć pod uwagę koszt miesięczny, wynoszący z reguły kilkadziesiąt złotych. Jednak trzeba pamiętać, że trwają one z reguły długo, w ESKK od kilkunastu miesięcy do dwóch lat.
Czy to ma sens?
Opinie na temat korzyści płynących z kursów korespondencyjnych są sprzeczne: - Zależy nam na tym, aby pracownik umiał rozmawiać w obcym języku – na pytanie, czy firma sfinansowałaby pracownikowi taki kurs odpowiada Jarosław Bieszkiewicz, dyrektor personalny w IFS Polska – kursy korespondencyjne nie dają takiej gwarancji.
Inne zdanie ma Dorota Gogolewska, kierownik działu kadr w firmie McCann Erickson: - Jeśli pracownik przekonałby nas, że taki kurs mógłby rozwinąć jego umiejętności potrzebne w pracy, nie byłoby powodu, aby mu odmówić tylko dlatego, że prowadzony jest drogą korespondencyjną.
Kursy korespondencyjne pozwalają na pełną swobodę, jeśli chodzi o miejsce i czas nauki, pozwalają dostosować ją do indywidualnych potrzeb i chęci. Jednak ten charakter nauki sprzyja demobilizacji, odkładaniu na później. Dlatego też decydować się na kształcenie korespondencyjne powinni tylko ci, którzy wiedzą, że są w stanie narzucić sobie pewien reżim, i są na tyle zdyscyplinowani, że będą go przestrzegać.
źródło: edu.pracuj.pl
« poprzedni | archiwum | następny »
Dla zdyscyplinowanych
Zasada działania takich firm jest prosta. Uczestnik wykupuje wybrany przez siebie kurs i otrzymuje, z reguły co miesiąc, kolejne „lekcje”, czyli pomoce naukowe: podręczniki, zeszyty ćwiczeń, testy, kasety magnetofonowe, wideo. W ciągu miesiąca powinien przyswoić ten materiał tak, aby później móc przejść do nowych zagadnień. W razie wątpliwości może korzystać z pomocy swojego „opiekuna”, który odpowiada na pytania uczestników. I języki, i hobbyW trakcie szkolenia, najczęściej tylko raz, na koniec, odbywa się egzamin końcowy. Szkoły kształcenia korespondencyjnego wydają certyfikaty i inne zaświadczenia o odbyciu kursu. Większość szkół proponuje kursy językowe i „merytoryczne”. Można uczyć się angielskiego na różnych poziomach, poznać zasady rządzące marketingiem, „zaliczyć” obowiązkowe szkolenia z BHP czy zdobyć wiedzę niezbędną dziennikarzowi. W ESKK znaleźć można również bogaty wybór kursów „hobbystycznych”. Korespondencyjnie poznać można tajniki astrologii, nauczyć się gry na pianinie, odkryć sekrety zdrowego żywienia.
Wyjątkową ofertę kieruje do młodych odbiorców Pocztowa Szkoła Biblijna z Pszczyny. Uczestnicy kursu otrzymują miesięcznie 4 lekcje na tematy związane z biblią i wiarą. Uczestnictwo w nim jest bezpłatne.
Korespondencyjnie można również zdobyć średnie wykształcenie. Kursy takie oferuje m.in. Centrum Kształcenia Dorosłych i ESKK.
Ceny kursów komercyjnych nie są wysokie, jeśli wziąć pod uwagę koszt miesięczny, wynoszący z reguły kilkadziesiąt złotych. Jednak trzeba pamiętać, że trwają one z reguły długo, w ESKK od kilkunastu miesięcy do dwóch lat.
Czy to ma sens?
Opinie na temat korzyści płynących z kursów korespondencyjnych są sprzeczne: - Zależy nam na tym, aby pracownik umiał rozmawiać w obcym języku – na pytanie, czy firma sfinansowałaby pracownikowi taki kurs odpowiada Jarosław Bieszkiewicz, dyrektor personalny w IFS Polska – kursy korespondencyjne nie dają takiej gwarancji.
Inne zdanie ma Dorota Gogolewska, kierownik działu kadr w firmie McCann Erickson: - Jeśli pracownik przekonałby nas, że taki kurs mógłby rozwinąć jego umiejętności potrzebne w pracy, nie byłoby powodu, aby mu odmówić tylko dlatego, że prowadzony jest drogą korespondencyjną.
Kursy korespondencyjne pozwalają na pełną swobodę, jeśli chodzi o miejsce i czas nauki, pozwalają dostosować ją do indywidualnych potrzeb i chęci. Jednak ten charakter nauki sprzyja demobilizacji, odkładaniu na później. Dlatego też decydować się na kształcenie korespondencyjne powinni tylko ci, którzy wiedzą, że są w stanie narzucić sobie pewien reżim, i są na tyle zdyscyplinowani, że będą go przestrzegać.
źródło: edu.pracuj.pl
« poprzedni | archiwum | następny »
Ostatnie 10 artykułów
- » Jak zmotywować się do rozwoju w czasach pandemii? Porada trenera HILLWAY
- » Pozyskiwanie nowych klientów – PROSPECTING
- » Przykładowy cykl szkoleń dla działu handlowego, mający na celu stworzyć profesjonalnie działający zespół, który skutecznie realizuję plany szkoleniowe
- » Jak oceniać pracowników, by nie budzić konfliktów
- » POKOLENIE „Y” W PRACY
- » Koniec ery przeciętnych sprzedawców?
- » Po co nam rozwój? Czy inwestowanie we własne umiejętności jest potrzebne?
- » BY INNI SŁUCHALI Z PODZIWEM - O prezentacjach biznesowych i wystąpieniach publicznych
- » Pokolenie Y. Zarządzanie generacją.
- » 5 ważnych elementów, ważnych w nowej pracy