Wiele osób ma mylne wyobrażenie, że sieć jest magicznym eliksirem, który skłoni pracodawców do ustawiania się w kolejce, by tylko zaprosić nas na rozmowę. Tymczasem, bez jednoczesnego podjęcia innych kroków, nigdy nie okaże się ona panaceum na brak pracy.
Mit 2: Różnego rodzaju ogłoszenia reprezentują większość dostępnych posad.
Zdaniem ekspertów jedynie od 15 do 20 procent stanowisk jest obsadzanych w wyniku publikacji ogłoszeń w różnych mediach (a i tak wielu uważa te dane za zawyżone). Ogromna większość z nich jest częścią 'ukrytego' lub inaczej 'zamkniętego' rynku pracy. Im wyższe stanowisko i wynagrodzenie, tym niższe jest prawdopodobieństwo znalezienia takiej oferty w prasie czy w sieci. Ich dostępność zależy przede wszystkim od rozwoju szeroko rozumianych kontaktów (Networking). Oczywiście nie znaczy to, że musimy pytać każdej znajomej osoby czy przypadkiem nie ma dla nas pracy.
Mit 3: Pracownicy często zmieniający pracę bardzo tracą w oczach pracodawców.
'Skoczkowie' co prawda przeżywają swe wzloty i upadki, ale stale zmieniające się trendy na rynku pracy, z pewnością nie doprowadzą do ich zaniknięcia. Od czasu wielkiej redukcji firm na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, pracodawcy zrozumieli, że klasyczne zdobywanie kolejnych szczebli na drabinie kariery, utraciło w praktyce rację bytu. By uzyskać niezbędne kwalifikacje i przewagę nad konkurentami, pracownicy muszą często wykonać bardzo wiele ruchów. Źle widziane jest jedynie bardzo krótkie zatrudnienie (poniżej roku), w innej sytuacji warto wykorzystywać dobre okazje.
Mit 4: List motywacyjny nie jest bardzo istotny dla pracodawcy.
Za każdym razem, gdy ubiegamy się o pracę, powininiśmy załączyć list motywacyjny, napisany pod kątem stanowiska, którym jesteśmy zainteresowani. Jedyny wyjątek to sytuacja, gdy pracodawca wyraźnie podkreśla, że go sobie nie życzy. Ważne, by potraktować taki list jako część swojej strategii. Życiorys pozbawiony listu motywacyjnego jest jedynie suchym zlepkiem danych, który nie daje szansy podkreślić naszych wybitnych kwalifikacji.
Mit 5: Życiorys musi zawierać szczegółową ścieżkę kariery.
Głównym zadaniem życiorysu jest pokazanie, że posiadamy odpowiednie kompetencje i doświadczenie konieczne do objęcia danej posady. Większość pracodawców nie poświęci na zapoznanie się z jego treścią więcej niż dwadzieścia sekund, a to oznacza, że należy skupić się jedynie na tych elementach, które w istotny sposób zwiększą nasze szanse.
Mit 6: Wysłanie aplikacji jest równoznaczne z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną.
Taka pasywna forma poszukiwań pracy w rzeczywistości dość rzadko przynosi oczekiwane rezultaty. Dzisiejszy kandydat musi być proaktywny w swych działaniach i chwytać się każdej zaistniałej okazji. Nie warto czekać na odpowiedź pracodawcy, lepiej zadzwonić i poprosić o zaproszenie na rozmowę osobiście. Dobrze jest to zrobić także, jeśli nie posiada się wystarczających kwalifikacji. Nawet, jeśli pracodawca nie odnajdzie w nas właściwej osoby na dane stanowisko, zawsze istnieje szansa, że zaproponuje nam inne lub przekaże pomocne wskazówki.
Mit 7: Obniżenie wymagań płacowych zwiększa szansy kandydata.
Niektórym wydaje się, że jeżeli zażądają mniejszych pieniędzy pracodawcy spojrzą na nich życzliwszym okiem. W rzeczywistości takie posunięcie świadczy jedynie o naszej desperacji i zamiast podwyższać skutecznie obniża nasze notowania. Nawet, jeżeli uda się otrzymać posadę, raczej nie będziemy mieć powodów do szczęścia wiedząc, że dostajemy mniej niż naprawdę jesteśmy warci. Nie zapominajmy ponadto, że poruszenie kwestii finansowej powinno leżeć zawsze w kompetencji pracodawcy. Jeżeli zrobi to kandydat, może to zostać odebrane jako nietakt.
Mit 8: Jeżeli nie możemy udać się na interwiew między dziewiątą a siedemnastą jesteśmy na straconej pozycji.
Co prawda większość rozmów kwalifikacyjnych rzeczywiście ma miejsce w tradycyjnych godzinach pracy, ale wcale nie znaczy to, że pracodawca nie znajdzie czasu w innym terminie. Często takie rozwiązanie jest nawet korzystniejsze, gdyż zmniejsza ryzyko wystąpienia nieprzewidzianych przerw.
Mit 9: Najlepiej wykwalifikowani kandydaci dostają najlepsze posady.
To prawdopodobnie najczęstsze mylne wyobrażenie dotyczące procesów rekrutacyjnych. Prawda jest taka, że poza wykształceniem i doświadczeniem decydujące znaczenie mają również umiejętność dobrego zaprezentowania się i nawiązanie odpowiedniej nici porozumienia z potencjalnym pracodawcą. Dlatego też nie bądźmy zbyt pewni siebie, nawet, gdy posiadamy bardzo wysokie kwalifikacje. Nie załamujmy też rąk, gdy nie w pełni spełniamy wymagania. Skoro zaproszono nas na rozmowę nasze umiejętności, wykształcenie i doświadczenie zostały uznane za interesujące - do nas należy udowodnienie, że jest tak w istocie.
Mit 10: Headhunterzy mają na względzie jak najlepszy interes kandydatów.
'Łowcy głów' są opłacani przez firmy, którym zależy na odnalezieniu kandydatów na wolne stanowiska. Ich zadaniem nie jest, więc ani promocja potencjalnych pracowników, ani wynegocjowanie dla nich dobrych warunków, lecz wyłapanie jedynie tych, którzy w najlepszy sposób spełniają stawiane kryteria.
Mit 11: Zmiana kierunku kariery jest niemożliwa.
Dzisiejszy, niesłychanie elastyczny rynek pracy wymaga podobnej elastyczności od pracowników. Dlatego też coraz częściej zdarza się, że obranie nowej ścieżki staje się wręcz koniecznością. Oczywiście nie jest to łatwy proces i wymaga wiele uporu, wysiłku i rozwagi. Niemniej, jeżeli wszystko odpowiednio zaplanujemy (treningi, szkolenia), zmiana kwalifikacji może okazać się mniej stresująca niż myślimy.
Mit 12: Kandydat nie powinien sprzedawać się pracodawcy.
Poszukiwanie pracy jest w pewnym sensie podobne do lansowania zwykłego produktu. Różnica polega na tym, że towarem jesteśmy my sami. Naszym zadaniem jest przeprowadzenie skutecznej akcji marketingowej, która dowiedzie pracodawcy, że jesteśmy 'najlepszym produktem' dla jego firmy. Tylko dzięki takiemu podejściu mamy szansę zostać Bill'em Gates'em rynku pracy.
Mit 13: Jeśli przekroczyłeś pięćdziesiątkę twoje szanse na zatrudnienie spadają do zera.
Niewątpliwie faktem jest, że osoby starsze miewają problemy ze znalezieniem nowej pracy. Dotyczy to zwłaszcza osób urodzonych w okresie powojennej eksplozji demograficznej z lat 1946 - 1964. Niemniej jednak zakładanie z góry, że wiek przekreśla szanse na zatrudnienie jest dużym błędem. Jeżeli tylko posiadamy odpowiednie kwalifikacje, doświadczenie i jesteśmy na bieżąco z tym, co dzieje się na rynku, warto próbować. Tym, co natomiast z pewnością nas zdyskwalifikuje jest obawa przed zmianą i nieumiejętność przystosowania się do nowych warunków.
Mit 14: Długość poszukiwań ma wpływ na wysokość pensji.
Niektóre osoby sądzą, że jeżeli pracy szuka się przez dłuższy czas, trzeba będzie w końcu zdecydować się na niższe wynagrodzenie. Inni z kolei uważają, że im więcej czasu zajmują poszukiwania, tym lepszą ofertę można znaleźć. Już ta rozbieżność opinii świadczy o tym, że prawda leży pośrodku. To czy poszukiwania trwają kilka dni czy kilka miesięcy jest sprawą bardzo indywidualną, dlatego też powyższe stwierdzenia należy raczej poddać pod wątpliwość.
Mit 15: W trudnej sytuacji trzeba przyjąć pierwszą lepszą ofertę.
Nawet po kilku tygodniach bezowocnych poszukiwań nie powinniśmy brać pierwszej posady, która się trafi. Jeśli nie jesteśmy do końca przekonani czy spełni ona nasze oczekiwania, lepiej poczekać na następne. Tak długo jak nie grozi nam śmierć głodowa, warto szukać oferty w pełni odpowiadającą naszym wymaganiom.
Autor: Tomasz Synowiec
źródło: jobpilot.pl
« poprzedni | archiwum | następny »
Piętnaście mitów towarzyszących szukaniu pracy
Czy uważasz się za eksperta w szukaniu pracy? Przeczytaj poniższe piętnaście mitów. Sprawdź w ile z nich wierzyłeś i o ilu wiedziałeś, że są nieprawdziwe. Kiedy poznasz całą prawdę o job-huntingu poszukiwania będą efektywniejsze i mniej stresujące. Mit 1: Zarejestrowanie własnego profilu w Internecie zaowocuje setkami ofert.Wiele osób ma mylne wyobrażenie, że sieć jest magicznym eliksirem, który skłoni pracodawców do ustawiania się w kolejce, by tylko zaprosić nas na rozmowę. Tymczasem, bez jednoczesnego podjęcia innych kroków, nigdy nie okaże się ona panaceum na brak pracy.
Mit 2: Różnego rodzaju ogłoszenia reprezentują większość dostępnych posad.
Zdaniem ekspertów jedynie od 15 do 20 procent stanowisk jest obsadzanych w wyniku publikacji ogłoszeń w różnych mediach (a i tak wielu uważa te dane za zawyżone). Ogromna większość z nich jest częścią 'ukrytego' lub inaczej 'zamkniętego' rynku pracy. Im wyższe stanowisko i wynagrodzenie, tym niższe jest prawdopodobieństwo znalezienia takiej oferty w prasie czy w sieci. Ich dostępność zależy przede wszystkim od rozwoju szeroko rozumianych kontaktów (Networking). Oczywiście nie znaczy to, że musimy pytać każdej znajomej osoby czy przypadkiem nie ma dla nas pracy.
Mit 3: Pracownicy często zmieniający pracę bardzo tracą w oczach pracodawców.
'Skoczkowie' co prawda przeżywają swe wzloty i upadki, ale stale zmieniające się trendy na rynku pracy, z pewnością nie doprowadzą do ich zaniknięcia. Od czasu wielkiej redukcji firm na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, pracodawcy zrozumieli, że klasyczne zdobywanie kolejnych szczebli na drabinie kariery, utraciło w praktyce rację bytu. By uzyskać niezbędne kwalifikacje i przewagę nad konkurentami, pracownicy muszą często wykonać bardzo wiele ruchów. Źle widziane jest jedynie bardzo krótkie zatrudnienie (poniżej roku), w innej sytuacji warto wykorzystywać dobre okazje.
Mit 4: List motywacyjny nie jest bardzo istotny dla pracodawcy.
Za każdym razem, gdy ubiegamy się o pracę, powininiśmy załączyć list motywacyjny, napisany pod kątem stanowiska, którym jesteśmy zainteresowani. Jedyny wyjątek to sytuacja, gdy pracodawca wyraźnie podkreśla, że go sobie nie życzy. Ważne, by potraktować taki list jako część swojej strategii. Życiorys pozbawiony listu motywacyjnego jest jedynie suchym zlepkiem danych, który nie daje szansy podkreślić naszych wybitnych kwalifikacji.
Mit 5: Życiorys musi zawierać szczegółową ścieżkę kariery.
Głównym zadaniem życiorysu jest pokazanie, że posiadamy odpowiednie kompetencje i doświadczenie konieczne do objęcia danej posady. Większość pracodawców nie poświęci na zapoznanie się z jego treścią więcej niż dwadzieścia sekund, a to oznacza, że należy skupić się jedynie na tych elementach, które w istotny sposób zwiększą nasze szanse.
Mit 6: Wysłanie aplikacji jest równoznaczne z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną.
Taka pasywna forma poszukiwań pracy w rzeczywistości dość rzadko przynosi oczekiwane rezultaty. Dzisiejszy kandydat musi być proaktywny w swych działaniach i chwytać się każdej zaistniałej okazji. Nie warto czekać na odpowiedź pracodawcy, lepiej zadzwonić i poprosić o zaproszenie na rozmowę osobiście. Dobrze jest to zrobić także, jeśli nie posiada się wystarczających kwalifikacji. Nawet, jeśli pracodawca nie odnajdzie w nas właściwej osoby na dane stanowisko, zawsze istnieje szansa, że zaproponuje nam inne lub przekaże pomocne wskazówki.
Mit 7: Obniżenie wymagań płacowych zwiększa szansy kandydata.
Niektórym wydaje się, że jeżeli zażądają mniejszych pieniędzy pracodawcy spojrzą na nich życzliwszym okiem. W rzeczywistości takie posunięcie świadczy jedynie o naszej desperacji i zamiast podwyższać skutecznie obniża nasze notowania. Nawet, jeżeli uda się otrzymać posadę, raczej nie będziemy mieć powodów do szczęścia wiedząc, że dostajemy mniej niż naprawdę jesteśmy warci. Nie zapominajmy ponadto, że poruszenie kwestii finansowej powinno leżeć zawsze w kompetencji pracodawcy. Jeżeli zrobi to kandydat, może to zostać odebrane jako nietakt.
Mit 8: Jeżeli nie możemy udać się na interwiew między dziewiątą a siedemnastą jesteśmy na straconej pozycji.
Co prawda większość rozmów kwalifikacyjnych rzeczywiście ma miejsce w tradycyjnych godzinach pracy, ale wcale nie znaczy to, że pracodawca nie znajdzie czasu w innym terminie. Często takie rozwiązanie jest nawet korzystniejsze, gdyż zmniejsza ryzyko wystąpienia nieprzewidzianych przerw.
Mit 9: Najlepiej wykwalifikowani kandydaci dostają najlepsze posady.
To prawdopodobnie najczęstsze mylne wyobrażenie dotyczące procesów rekrutacyjnych. Prawda jest taka, że poza wykształceniem i doświadczeniem decydujące znaczenie mają również umiejętność dobrego zaprezentowania się i nawiązanie odpowiedniej nici porozumienia z potencjalnym pracodawcą. Dlatego też nie bądźmy zbyt pewni siebie, nawet, gdy posiadamy bardzo wysokie kwalifikacje. Nie załamujmy też rąk, gdy nie w pełni spełniamy wymagania. Skoro zaproszono nas na rozmowę nasze umiejętności, wykształcenie i doświadczenie zostały uznane za interesujące - do nas należy udowodnienie, że jest tak w istocie.
Mit 10: Headhunterzy mają na względzie jak najlepszy interes kandydatów.
'Łowcy głów' są opłacani przez firmy, którym zależy na odnalezieniu kandydatów na wolne stanowiska. Ich zadaniem nie jest, więc ani promocja potencjalnych pracowników, ani wynegocjowanie dla nich dobrych warunków, lecz wyłapanie jedynie tych, którzy w najlepszy sposób spełniają stawiane kryteria.
Mit 11: Zmiana kierunku kariery jest niemożliwa.
Dzisiejszy, niesłychanie elastyczny rynek pracy wymaga podobnej elastyczności od pracowników. Dlatego też coraz częściej zdarza się, że obranie nowej ścieżki staje się wręcz koniecznością. Oczywiście nie jest to łatwy proces i wymaga wiele uporu, wysiłku i rozwagi. Niemniej, jeżeli wszystko odpowiednio zaplanujemy (treningi, szkolenia), zmiana kwalifikacji może okazać się mniej stresująca niż myślimy.
Mit 12: Kandydat nie powinien sprzedawać się pracodawcy.
Poszukiwanie pracy jest w pewnym sensie podobne do lansowania zwykłego produktu. Różnica polega na tym, że towarem jesteśmy my sami. Naszym zadaniem jest przeprowadzenie skutecznej akcji marketingowej, która dowiedzie pracodawcy, że jesteśmy 'najlepszym produktem' dla jego firmy. Tylko dzięki takiemu podejściu mamy szansę zostać Bill'em Gates'em rynku pracy.
Mit 13: Jeśli przekroczyłeś pięćdziesiątkę twoje szanse na zatrudnienie spadają do zera.
Niewątpliwie faktem jest, że osoby starsze miewają problemy ze znalezieniem nowej pracy. Dotyczy to zwłaszcza osób urodzonych w okresie powojennej eksplozji demograficznej z lat 1946 - 1964. Niemniej jednak zakładanie z góry, że wiek przekreśla szanse na zatrudnienie jest dużym błędem. Jeżeli tylko posiadamy odpowiednie kwalifikacje, doświadczenie i jesteśmy na bieżąco z tym, co dzieje się na rynku, warto próbować. Tym, co natomiast z pewnością nas zdyskwalifikuje jest obawa przed zmianą i nieumiejętność przystosowania się do nowych warunków.
Mit 14: Długość poszukiwań ma wpływ na wysokość pensji.
Niektóre osoby sądzą, że jeżeli pracy szuka się przez dłuższy czas, trzeba będzie w końcu zdecydować się na niższe wynagrodzenie. Inni z kolei uważają, że im więcej czasu zajmują poszukiwania, tym lepszą ofertę można znaleźć. Już ta rozbieżność opinii świadczy o tym, że prawda leży pośrodku. To czy poszukiwania trwają kilka dni czy kilka miesięcy jest sprawą bardzo indywidualną, dlatego też powyższe stwierdzenia należy raczej poddać pod wątpliwość.
Mit 15: W trudnej sytuacji trzeba przyjąć pierwszą lepszą ofertę.
Nawet po kilku tygodniach bezowocnych poszukiwań nie powinniśmy brać pierwszej posady, która się trafi. Jeśli nie jesteśmy do końca przekonani czy spełni ona nasze oczekiwania, lepiej poczekać na następne. Tak długo jak nie grozi nam śmierć głodowa, warto szukać oferty w pełni odpowiadającą naszym wymaganiom.
Autor: Tomasz Synowiec
źródło: jobpilot.pl
« poprzedni | archiwum | następny »
Ostatnie 10 artykułów
- » Jak zmotywować się do rozwoju w czasach pandemii? Porada trenera HILLWAY
- » Pozyskiwanie nowych klientów – PROSPECTING
- » Przykładowy cykl szkoleń dla działu handlowego, mający na celu stworzyć profesjonalnie działający zespół, który skutecznie realizuję plany szkoleniowe
- » Jak oceniać pracowników, by nie budzić konfliktów
- » POKOLENIE „Y” W PRACY
- » Koniec ery przeciętnych sprzedawców?
- » Po co nam rozwój? Czy inwestowanie we własne umiejętności jest potrzebne?
- » BY INNI SŁUCHALI Z PODZIWEM - O prezentacjach biznesowych i wystąpieniach publicznych
- » Pokolenie Y. Zarządzanie generacją.
- » 5 ważnych elementów, ważnych w nowej pracy